Sława i rozczarowanie

Odkąd nasz statek wypłynął 23 sierpnia do Portugalii, portugalskie gazety są przepełnione dyskusjami o prawie do aborcji i wiadomościami o "Borndiep". W ciągu dnia i wieczorem, wszystkie kanały telewizyjne nadają wiadomości o politycznych postępach i wszelkich ruchach wokół naszego statku. Śledzą każdy nasz ruch kamerami i transmiterami satelitarnymi. Spekulacje o rządowym kryzysie zaczynają pojawiać się w środkach masowego przekazu. Przez ostatnie 10 dni, aborcja stała się najbardziej popularnym tematem w Portugalii i presja ze strony mediów na naszą niewielką organizację, staje się nie do wytrzymania.
Mimo że wznowienie dyskusji o aborcji, wywołane dzięki naszej wizycie są cześcią sukcesu, to jesteśmy rozczarowani. Nasz statek nie może dopłynąć do portugalskiego wybrzeża. Nie możemy pomóc kobietom które dzwonią przez cały dzień pod nasz numer telefonu zaufania.
Na co nam sława i światła kamer, kiedy rząd nadużywa prawa, aby nas powstrzymać przed robieniem tego, co my uważamy za niezbędne?